poniedziałek, 29 czerwca 2015

lubisie czerwca

Na początek eyeliner w pisaku Oriflame The One Stylo. Właściwie jest to tusz w pisaku. Jeśli aplikator jest dobrej jakości, to właśnie pisak jest dla mnie najłatwiejszą formą malowania kresek na oku. Jest bardzo precyzyjny i nie wysycha mimo długiego użytkowania. Można formować nim zarówno grube jaki cienkie linie, kolor jest głęboki, matowy i trwały. Uwielbiam ten produkt, ogromny ulubieniec!


Drugim ulubieńcem ostatnich tygodni są gąbeczki do mycia twarzy Calypso Natural demake- up. Delikatny żel do mycia buzi plus ta gąbeczka sprawiają, że mycie buzi staje się przyjemne, szybkie i dokładne. Gąbka jest delikatna (mięknie w kontakcie z wodą) i dociera do wszystkich zakamarków naszej twarzy. Jak ja wcześniej sobie bez niej radziłam?! 


Trzecim ulubieńcem od dłuższego czasu jest balsam do ust EOS. Jest bardzo wydajny i nie wiem czy będę go dalej wielbić wygrzebując produkt paluchem, ale dopóki do tego nie dojdzie mogę stwierdzić, że ten produkt nie ma wad. Słodko pachnie, słodko smakuje, ma urocze opakowanie bez napisów i naklejek... Długotrwale nawilża i fajny z niego gadżet. Z pewnością kupię w przyszłości inną wersję.

Znacie moich ulubieńców?

M.

2 komentarze: