wtorek, 29 kwietnia 2014

john frieda i l'oreal




Ten niebieski duet jest przez ostatnie dwa miesiące ulubieńcem moich włosów. 



Szampon John Frieda Luxurious Volume przeznaczony jest do cienkich włosów, ale moje grube i ciężkie również ją chwalą. Często na mojej głowie występuje zjawisko "oklapu". Końcówki "pięknie" się puszą w najlepsze, a na samej głowie jest płasko. Ten niebieski szampon daje mi upragnione ujednolicenie włosów. Końcówki się nie puszą (nic się nie puszy), a włosy u nasady są odbite. Efekt utrzymuje się nie cały dzień, a nawet dwa! 



Odżywka Elseve Fibralogy to "ekspansja gęstości". Z gęstością na mojej głowie nie ma problemu i nie wierzę, aby odżywka mogła sprawić takie cuda- dlatego opowiem o jej innych zaletach. Po pierwsze odżywka niesamowicie pięknie pachnie. Są to perfumy dla włosów, zapach utrzymuje się do kolejnego mycia. oprócz tego odżywka wygładza i nabłyszcza włosy. Są po niej miękkie, bardzo miłe w dotyku, nie plączą się. 



Oba produkty ładnie nawilżają włosy i nie skracają przy tym ich świeżości. Są bardzo wydajne, wystarczy niewielka ilość do pokrycia całych włosów. Nie wiem jeszcze kiedy, ale na pewno do tego zestawu powrócę i serdecznie go polecam.


poniedziałek, 14 kwietnia 2014

krem mocznikowy pilarix na suchą skórę


Posiadacie takie kosmetyki, przy których zapominacie jaki był świat bez nich? Od dwóch miesięcy namiętnie używam kremu mocznikowego Pilarix firmy LEFROSCH i wiem, że nic mojego uczucia nie ochłodzi.
Do jego zadań należy eliminowanie szorstkości skóry, przyspieszenie jej regeneracji i intensywne nawilżenie.


Konsystencję ma bardzo gęstą i bogatą, ale ładnie się wchłania i rozprowadza. Stosuję go głównie na stopy nie pamiętając co to umiar i muszę dać mu kilka minut na wchłonięcie. W miejscach takich jak łokcie, dłonie czy nogi przy cienkiej warstwie nie muszę na nic czekać. Krem ma wiele zastosowań.


Zewsząd słychać głosy, że krem jest świetny po depilacji i zapobiega wrastaniu włosków. Nie miałam z tym dużych problemów, ale mogę szczerze potwierdzić poprawę.



Krem jest bardzo wydajny, stosuję go regularnie (1-2/dzień) i ma wygodne, miękkie opakowanie ("matowy" plastik). Ma lekko cytrusowy zapach, kupuję go w aptece za ok. 12zł.


Pilarix to produkt, który warto wypróbować. Może pokochacie go równie mocno jak ja?

Znacie ten krem? Lubicie?