poniedziałek, 18 maja 2015

pustaki


1. Płyn micelarny BeBeauty z Biedronki- tani i dobry. Zmywa przyzwoicie i mnie nie uczula. To juć chyba moja setna butelka.

2. Żel pod prysznic Dove Purely Pampering pistacja i magnolia- boski zapach! Lubię żele Dove głównie za ich treściwość oraz za to, że nie przesuszają mojej skóry.

3. Woda termalna Uriage- mimo iż do tej pory nie widzę na swojej skórze efektów działania wody termalnej, używam jej dość regularnie. Praktycznie wszystkie wody termalne są dla mnie takie same, zwracam uwagę tylko na opakowanie- to w jaki sposób jest dozowana woda. Im mniejsza mgiełka tym lepiej. Do Uriage wracam najczęściej.

4. Żel do golenia Nivea Men Silver Protect- najczęściej do golenia używam produktów z działu dla mężczyzn i są to na zmianę pianki i żele. Z tego produktu byłam bardzo zadowolona, gęsty, wydajny, nie pozostawiaj zapachu, a maszynka swobodnie śmigała.

5. Serum modelujące Eveline 3D- nie przepadam za tego typu produktami. Kupiłam go latem bardziej dla efektu chłodzenia niż wyszczuplenia/ujędrnienia. Chłodził tylko na początku, potem chyba moja skóra się przyzwyczaiła... Konsystencja lepkiego żelu też średnio przypadła mi do gustu.